Urlop. Większość z nas czeka na niego cały rok. U mnie było
podobnie. Było, bo od kiedy mamy dzieci nasz sposób spędzania wakacji uległ
diametralnej zmianie. Już nie wybieramy wakacji pod siebie, wszystko jest
podporządkowane dzieciom. Miejscowość, hotel, atrakcje, nawet godzina wyjazdu. Urlop
sprzed ery dzieci i ten, kiedy już je mamy to totalnie różne sprawy. A więc jak
spędzić go, aby się nie rozczarować i mimo wszystko odpocząć?
MOŻE WYSŁAĆ DO DZIADKÓW?
Najlepszym sposób to zostawić dzieci w domu :) A już całkiem
poważnie, dzieciom wakacje też się należą, zmiana otoczenia wzbogaca je i uczy
wielu nowych rzeczy. Poznają nieodkryte jeszcze miejsca i przede wszystkim mogą
spędzić czas z nami – rodzicami. Zawsze wyjeżdżam z dziećmi i nigdy tej decyzji
nie żałowałam, choć czasami nie było łatwo. Staram się przestrzegać jednak pewnych zasad, które bardzo ułatwiają
spędzenie z nimi udanego urlopu. A więc co zrobić, aby na wakacjach z dziećmi odpocząć,
poczytać książkę, napić się w spokoju kawy albo choć oszczędzić sobie nerwów. Mam
na to 10 sposobów:
1. Miejsce. Z dzieckiem możemy oczywiście wyjechać
wszędzie, ale zanim zaczniemy spełniać swoje marzenia o podboju nieznanych
lądów, spójrzmy na to racjonalnie. Weźmy pod uwagę to jak dzieci znoszą podróż
samolotem czy samochodem, w jakim są wieku, jak reagują na upały itp. Im
bliższa i mniej ekstremalna wyprawa tym większa szansa, że urlop się uda i
przebiegnie spokojnie.
2. Czas. Odkąd wyjeżdżam z małymi dziećmi, a
wyjeżdżam od pierwszych miesięcy ich życia, starannie wybieram czas urlopu.
Póki nie chodzą do szkoły przestrzegam jednej podstawowej zasady - wyjeżdżam
tylko poza sezonem. Jeśli jednak nie masz wyjścia i możesz wyjechać tylko latem
lub w ferie postaw raczej na mniejsze miejscowości, unikaj wielkich miast i
kurortów. Masa turystów, tłok, hałas nie są sprzymierzeńcem udanych wakacji z
małymi dziećmi.
3. Pakowanie. Dobrze zaplanuj co musisz spakować
dzieciom. Jeśli zapomnisz o podstawowych sprawach, stres murowany. Zdarzyło mi
się zapomnieć już takich rzeczy jak wózek czy łóżeczko turystyczne. I choć
sprawnie wybrnęłam z tej sytuacji, to jednak nerwy już na początku urlopu nie
są fajne. Pakując dziecko zawsze lepiej skorzystać z małej ściągi, którą
możecie znaleźć TUTAJ.
4. Nocleg. Jeśli wyjeżdżasz z maluszkiem sprawdź
czy na przykład w pokoju zmieści się łóżeczko (tak, zdarzyło nam się spać w
miejscach, w których łóżeczko mieściło się jedynie na balkonie), w budynku jest
dostępna mała kuchnia i czy na zewnątrz jest choć minimalny plac zabaw. Czasami
niewielkie udogodnienie potrafi poprawić komfort wakacji z dziećmi. Oczywiście
jeśli nie musisz się ograniczać wybierz hotel przyjazny rodzinom z pokojem
zabaw, basenem, menu dla dzieci w restauracji, a najlepiej jeszcze animatorką
na miejscu. Im więcej atrakcji tym dłużej zajęte dziecko i tym więcej spokoju
dla Ciebie.
5. Jedzenie. Jeśli zamierzasz stołować się na
mieście postaraj się znaleźć restauracje z atrakcjami dla dzieci. Specjalne
menu, krzesełka dla maluszków, kącik zabaw, plac zabaw, coraz więcej
restauracji dba o najmłodszych i przygotowuje się na ich przyjęcie. Sprawdź
takie miejsca przed wyjazdem, albo szukaj ich będąc już na miejscu. Rozglądaj
się, wchodź do restauracji, pytaj. A jeśli już trafisz na fajną knajpkę dla
dzieci jest duża szansa, że posiłki będą przyjemnością.
6. Atrakcje miejsca. Jeśli masz już wybrane
miejsce, w którym chcesz spędzić urlop, wyszukaj przed wyjazdem co ciekawego
proponuje dla dzieci. Prześledź fora internetowe, popytaj znajomych, którzy
byli w tym miejscu wcześniej. Szukaj placów i sal zabaw, zobacz czy w pobliżu
nie ma wesołego miasteczka, zoo, aqua parku, parku dinozaurów, parku linowego,
ciekawych wystaw dla dzieci itp. Możliwości jest bardzo wiele. Również będąc
już na miejscu zwracaj uwagę co dana miejscowość proponuje dzieciom, na pewno
zwrócą Twoją uwagę reklamy, znaki przy trasach dojazdowe itp. Takie miejsca są
szczególnie ważne jeśli jedziemy na urlop poza sezonem i dodatkowo nie trafimy
na dobrą pogodę.
7. Zabawki. Spakuj dzieciom choć minimalną ilość
zabawek. Najlepiej do dziecięcego plecaka, niech same je sobie noszą. Mały
plecak mogą zabrać ze sobą wszędzie, a Ty zawsze będziesz zabezpieczony na
wypadek marudzenia. Jeśli jedziemy nad morze zorganizujmy sobie jakiś
podstawowy komplet typu wiaderko i łopatka (może to być nawet opakowanie po
jogurcie i łyżka jeśli nie mamy dużo miejsca w bagażu), a jeśli zamierzamy dużo
chodzić zabierzmy ze sobą np. rowerek biegowy, aby dzieciom łatwiej było za
nami nadążyć.
8. Leki. Nie wiem czy tylko ja mam takiego pecha,
ale prawie na każdym wyjeździe moje dzieci chorują. Przeżyliśmy już i zwykły
katar, przeziębienie, anginę, wirusy i wyrzynające się zęby. Dlatego dla
świętego spokoju zawsze zabieram ze sobą podstawową apteczkę, do której pakuje
m. in. coś przeciwbólowego i przeciwgorączkowego, syrop na kaszel, sól morską,
aspirator do nosa (taki ustny, raz braliśmy ze sobą odkurzacz, ale zajmuje
zdecydowanie za dużo miejsca :D), maść na zęby (jeśli dzieci są w tym okresie),
coś na biegunkę i ból brzucha, termometr, plastry, coś do odkażania ran, probiotyk
(łatwo przywieźć z urlopu rotawirusa), krem z wysokim filtrem. Pewnie, że na
miejscu możemy pójść do apteki, ale nie zawsze mamy do niej blisko. Często
choroby lubią atakować nocą, dlatego warto mieć pod ręką choć podstawowe leki,
którymi jesteśmy w stanie na kilka godzin pomóc dziecku. Mniejszy stres –
przyjemniejsze wakacje. Przed wyjazdem poszukajmy również adres najbliższej
przychodni lub jakiś namiar na prywatnego pediatrę - może okazać się bardzo
przydatny!
9. Towarzystwo. Idealnie jeśli nasi rodzice są tak
mili i kochani i jadą z nami na urlop. Wtedy jest szansa, że odpoczniemy i
jeszcze spędzimy kilka chwil tylko we dwoje. Niestety nie zawsze jest tak
kolorowo. Spróbujmy wtedy namówić znajomych (ale tylko tych którzy mają dzieci
i to najlepiej w podobnym wieku do naszych) aby pojechali razem z nami. Jeśli
nie ma na to szans, spróbujcie poznać kogoś na miejscu. Zawsze raźniej i dzieci
będą bardziej zajęte sobą nawzajem. Rozwiązaniem jest również posiadanie więcej
niż jednego dziecka J
Rodzice z dwójką dzieci, które potrafią bawić się już razem mają na pewno
łatwiej.
10. Technologia naszym sprzymierzeńcem. Nie jestem
wielkim zwolennikiem puszczania dzieciom bajek, ale tonący brzytwy się chwyta.
Jeśli jest już tak źle, dzieci płaczą, marudzą, a Ty tylko chcesz posiedzieć w
spokoju 15 minut, nie miej wyrzutów sumienia. Zabieraj ze sobą smartfona,
tablet, konsole do gier. W końcu dzieci też mają wakacje i zasługują na trochę
więcej rozrywki niż zwykle :)
Ciesz się perspektywą wyjazdu i czasem,
który możesz spędzić z dziećmi, ale nie zakładaj, że będzie pięknie i cudownie.
Z małymi dziećmi w 99 przypadkach na 100 nie jest idealnie. Niestety, dzieci
mogą pierwszego dnia zachorować, cały wyjazd może padać deszcz lub miejsce
będzie nie takie jak sobie wyobrażałaś. Bądź przygotowana na trudne momenty, a
na pewno łatwiej będzie przeżyć takie małe awarie i podejść do nich ze spokojem.
Nie traktuj absolutnie dziecka jak ograniczenie, ale bądź świadoma, że odkąd
jest na świecie urlop zawsze będzie wyglądał trochę inaczej :)
A może o czymś zapomniałam? Co jest Waszym parasolem ochronnym na wakacjach z dziećmi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz