piątek, 29 kwietnia 2016

HOTEL ZHONG HUA SOPOT - RECENZJA


Zhong Hua to hotel z długą historią. Powstał w 1907 roku i początkowo mieściły się tutaj łaźnie. Trafiliśmy do niego właściwie przez przypadek. Z dnia na dzień bukowaliśmy nocleg i akurat wyskoczyła nam fajna oferta. Zależało nam, aby mieszkać jak najbliżej głównych deptaków i plaży. Hotel okazał się strzałem w dziesiątkę. Nie należy do najnowszych, jego wystrój jest dość egzotyczny, ale szybko przywykliśmy do obcowania z chińskimi meblami, gadżetami i napisami. Nasze dziecko natomiast było zachwycone dziesiątkami szufladek w komodach. Hotel Zhong Hua na pewno nie jest typowym hotelem przyjaznym dzieciom. Próżno tu szukać takich atrakcji jak sala zabaw czy basen. Dzieci i rodzice nie powinni być jednak zawiedzeni pobytem w tym miejscu.


POKOJE

Pokoje podobnie jak reszta hotelu są zaaranżowane w stylu chińskim, urządzone są zgodnie ze starożytną wiedzą feng shui, co ma zagwarantować gościom komfort i wspaniałe warunki do wypoczynku. Nie wiem czy coś w tym jest czy to bardziej wpływ morskiego powietrza, ale nawet nasz syn spał tutaj długo i spokojnie. Z pokoi zlokalizowanych na parterze można wyjść bezpośrednio na mały taras z leżakami i kocykami, a stąd już bezpośrednio na plażę. Na górze zlokalizowano pokoje rodzinne z zamykaną sypialnią. W całym hotelu jest czysto, a personel jest miły i uśmiechnięty.

Widok z pokoju

ŚNIADANIA

Na śniadania chodziliśmy do restauracji White Marlin, która znajduje się w tym samym budynku, ale jej klimat różni się diametralnie. Biel, światło, skandynawski klimat czyli trochę jakbyśmy przenieśli się do innego świata. Śniadania są przyzwoite, choć zaskoczyła nas dodatkowo płatna kawa z ekspresu czy sadzone jajka. Dla gości z zewnątrz koszt śniadań to 40 zł, cena wysoka biorąc pod uwagę mało bogaty wybór produktów. Największym plusem śniadań niewątpliwie był widok z okien na plażę i morze. Miło było w ten sposób rozpocząć dzień. W restauracji jest kącik dla dzieci, także śniadania przynajmniej z tymi już bardziej wyrośniętymi dziećmi nie powinny być udręką. Więcej o tym miejscu możecie przeczytać TUTAJ.

Śniadanie z widokiem na morze

DLA DZIECI

Hotel położony jest na plaży. Nie musimy przechodzić przez żadną ulicę, deptak czy wydmę aby znaleźć się na piasku. Część plaży w tym miejscu jest prywatna i zarezerwowana tylko i wyłącznie dla gości hotelu. Poza sezonem niby nie ma to znaczenia, bo o miejsce na plaży i tak nietrudno, ale z drugiej strony przy małych biegających już dzieciach kawałek płotu i zamykana furtka był jednak pewnym ułatwieniem. Na wydzielonej plaży przygotowano atrakcje dla maluchów: huśtawki i mały plac zabaw. Poza tym maluchy mają nieograniczony dostęp do piachu, co w zupełności może im wystarczyć do świetnej zabawy. Przy recepcji zlokalizowano również mały kącik z zabawkami, książeczkami i grami planszowymi (z chińczykiem na czele ;-). Nie było problemu, aby pożyczyć je na chwilę do pokoju.


Podsumowując. Czy warto przyjechać tutaj z małymi dziećmi? Zimą raczej nie, bo największą atrakcją dla dzieci i ułatwieniem dla rodziców jest prywatna plaża. W cieplejsze miesiące koniecznie. Wszędzie stąd blisko, na Moniak, molo i trasy spacerowe przy plaży. Hotel wpisał się idealnie w nasz kwietniowy wyjazd, dużo czasu spędziliśmy na jego terenie i z przyjemnością tutaj wrócimy. 

2 komentarze: