Do Międzywodzia wybieramy się zazwyczaj w maju, przed sezonem letnim. Zatrzymujemy się już tradycyjnie w ośrodku wypoczynkowym Marena Wellness&Spa. Ma dla nas wiele zalet, wśród których najważniejszą jest podejście do rodzin z dziećmi.
NAJWIĘKSZY PLUS ZA:
- specjalny bufet dla maluchów
- wypożyczalnię rowerów
- akcesoria dla dzieci na basenie
- zewnętrzny plac zabaw
Marena jest pięknie położona, w sosnowym lesie, blisko plaży, dzieli nas od niej jedynie 150 metrów czyli jakieś 5 minut spacerkiem.
Ścieżka na plażę z Mareny
Teren, na którym znajduje się Marena jest duży, otoczony lasem, bardzo zadbany i czysty. Na miejscu mamy do wyboru noclegi w głównej części ośrodka lub w częsci nazywanej Fala, gdzie ceny są bardziej przystępne, można nocować z psem czy innym zwierzakiem, ale standard jest już o wiele niższy, choć widok na las wynagrodzi wszelkie niedogodności.
Budynek Fala z noclegami w bardziej przystępnych cenach z widokiem na las
My spędziliśmy urlop w części głównej i na niej się skupię. Na miejscu mieliśmy do dyspozycji przyjemny pokój rodzinny, który mieści się na parterze. Składa się z
zamykanej sypialni, pokoju dziennego, łazienki oraz niewielkiego ogródka, w którym można było usiąść i się zrelaksować. W pokoju mieliśmy czajnik, filiżanki, herbaty, szklanki i wodę. Każdego dnia personel
uzupełniał braki. Oczywiście na życzenie gości dostarczane są również akcesoria
takie jak łóżeczko, komplet dziecięcej pościeli, wanienka, nocnik itp. W
łazience szlafroki są tylko dla dorosłych także polecam spakować maluchom małe
szlafroki lub ręczniki z kapturkiem, aby bez ryzyka przeziębienia przejść na
część basenową (mijamy recepcję i główne wejście). Ośrodek jest mały więc mieszkając na parterze mieliśmy wszystko pod ręką.
KUCHNIA
Stołówka jest
fajna, swojska. Jedzenie jest proste, domowe, przyrządzane z dobrych
składników, naprawdę smaczne. Śniadania i obiadokolacje (warto z nich skorzystać) podawane są w formie
bufetu, ale mogliśmy również skorzystać z oferty dań przyrządzanych na żywo przez kucharza
w specjalnie wydzielonej części. Rano były to naleśniki, omlet czy
jajecznica natomiast popołudniami świeże ryby, a także przepyszne robione na
miejscu pierogi. Na sali przygotowano także specjalny bufet dla dzieci, tak rzadko
jeszcze niestety spotykany w hotelach w Polsce. Na bufecie znaleźliśmy m.in. plastikowe kubki,
talerzyki, miseczki i sztućce, kolorowe podkładki. Fajne było to, że i rano i popołudniu na bufecie zawsze była jakaś ciepła zupka (moje dzieci uwiekbiają zupy :)). Standardowo były także płatki, mleko oraz
słodkie przekąski na deser: ciastka, lizaki, wafelki. Aby dzieciom się nie nudziło zadbano również o mini atrakcje w postaci kredek, kolorowanek i balonów. Na sali dostępnych było kilka krzesełek dla maluszków. Koniecznie muszę wspomnieć, że obsługa na śniadaniach wręcz zachęcała nas do przygotowania kanapek dla
dzieci na drugie śniadanie. Nie znaleźliśmy tutaj tabliczki przy wejściu z
drukowanym napisem: NIE WOLNO WYNOSIĆ JEDZENIA. Ogromny plus za to! Każdy
hotel, który nastawia się na rodziny z dziećmi powinien brać z Mareny przykład. Małym utrudnieniem dla rodziców z wózkami jest kilka schodków, które prowadzą na stołówkę.
POKÓJ URWISA
Szczerze mówiąc ciężko cokolwiek mi o nim napisać, ponieważ
za każdym razem gdy tam jesteśmy pokój zmienia się o 180 stopni. Niestety
najfajniejszy był za pierwszym razem. Były wykładziny i bardzo dużo zabawek
(szczególnie dla chłopaków – autka, drewniana kolejka, ścianka wspinaczkowa).
Za drugim razem wizualnie pokoik wyglądał lepiej, ale był mniej praktyczny,
zamiast wykładziny były panele i dywan na środku, a zabawek było jak na lekarstwo,
a jeśli już były to bardzo zniszczone. Dzieciom po prostu się nudziło L Dziś z ciekawości
odwiedziłam ich stronę i jestem w szoku, ponieważ pokój znów wygląda inaczej (3
zmiany w ciągu 3 lat – ktoś tu nie może się zdecydować). Plusem jest wykładzina
i dużo kolorów, ale po zdjęciach widzę, że niestety dyrekcja nadal nie zainwestowała
w to co najważniejsze czyli zabawki. My na szczęście zawsze wozimy jeden plecack wypchany po brzegi zabawkami więc sam pokój spełnił swoje zadanie, bo dzieci lubiły w nim przebywać, a my mogliśmy spokojnie posiedzieć na kanapie i poczytać książki.
BASEN
Nasz starszy syn uwielbia pływać i akurat pierwszy basen, do którego wskoczył był właśnie w Marenie. Na miejscu ucieszyły nas dostępne akcesoria dla maluchów takie jak
makarony, kółka, piłki i pływaczki. Minusem niestety był brak brodzika dla młodszych dzieci, trzeba korzystać z jacuzzi (ja niestety nie przepadam). Minusem dla nas była również temperatura
wody w basenie. Jeśli Marena nastawia się na rodziny z dziećmi woda powinna być o kilka stopni wyższa.
PLAC ZABAW
Z roku na rok mamy szczęście i trafiamy do Mareny kiedy pogoda jest słoneczna i praktycznie nie pada. Korzystamy wtedy z dużego ogrodzonego placu zabaw, w którym każde dziecko znajdzie coś fajnego dla siebie: huśtawki
dla małych i większych, zjeżdżalnie, domek, bujaczki, trampolinę. Dla dorosłych
przygotowano tuż obok specjalne stoliki i krzesła gdzie można usiąść i napić
się kawy, a dla bardziej aktywnych zewnętrzną siłownie z dużym wyborem
sprzętów.
WYPOŻYCZALNIA ROWERÓW
Marena odpłatnie oferuje wypożyczenie rowerów. My zawsze korzystamy z tej opcji, ponieważ w okolicy jest bardzo dużo ścieżek idealnych na wycieczki
rowerowe, pisałam o tym TUTAJ. W
ofercie mamy rowery dla dużych, małych oraz foteliki dla najmłodszych. Na plus.
PLAŻA
Tutaj nawet jeśli pogoda nie dopisuje warto wybrać się z
dziećmi na spacer. Plaża jest szeroka, czysta, nawet w sezonie nie będziemy
mieli problemu znaleźć miejsca na rozłożenie koca, ponieważ jest również bardzo
długa. Sam spacer na nią jest przyjemny, prowadzi przez las i wydmy. Jeśli wybieramy się do Mareny z
niechodzącymi jeszcze dziećmi polecam zabrać nosidełko, ponieważ z wózkiem dość
ciężko przebić się przez leśną ścieżkę, a dla starszych dzieci polecam spakować
rowerek biegowy, aby nie marudziły, że daleko ;)
COŚ DLA MAMY I TATY
Miejsca, które polecam mają być przyjazne nie tylko
dzieciom, ale oferować również coś fajnego dla rodziców, aby mogli przyjemnie
spędzić czas. W Marenie polecam 2 takie miejsca. Po pierwsze SPA, w którym
obsługa jest bardzo miła i fachowa, a wybór zabiegów duży (znajdą tutaj dla
siebie coś również kobiety w ciąży - jeśli chcą skorzystać z zabiegów muszą mieć zaświadczenie od lekarza o braku przeciwskazań!!!, a nawet dzieci). Wszystkim, a mamą
szczególnie polecam masaż wykonywany przez panią z Mongolii. Drugim miejscem
jest lobby bar położony na parterze ośrodka. Kiedy nasze dzieci już smacznie spały mogliśmy włączyć elektroniczną nianię i zasiąść w wygodnych fotelach z książką,
gazetą, obejrzeć mecz w telewizji i napić się wina lub zdrowego soku
owocowo-warzywnego. To bardzo przyjemne miejsce, a obsługa barmańska jest
wyjątkowo sympatyczna.
DO POPRAWY
- więcej uśmiechu na recepcji
- temperatura wody na basenie
- więcej zabawek w pokoju urwisa
Mimo tych kilku niedociągnięć Marena to świetne miejsce na pobyt z dziećmi. Z pełną odpowiedzilnością mogę Wam je polecić. Panuje tu bardzo rodzinna atmosfera, jest kameralnie i nawet w niepogodę jest co robić z maluchami.
PS: W czasie naszego pobytu w Marenie dopadła nas choroba. Recepcja bardzo sprawnie załatwiła nam wizytę miejscowego pediatry i po 3 dniach stanęliśy na nogi :)
Niektóre zdjęcia pochodzą ze strony: www.marenaspa.pl
Wygląda naprawdę sympatycznie. Właśnie zastanawiam się nad wyborem hotelu SPA w Szczecinie, ale ten w Międzywodziu też wezmę pod uwagę. Dzięki za recenzję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.